Ostatniego dnia czerwca roku pańskiego 2009 udałem się do kolegi Piotra w celu stania się dumnym posiadaczem Opla Ascony B. Targów już nie było, natomiast długie gawędy zaowocowały podpisaniem umowy już po północy – a więc od 1 lipca śmigam kolejnym pojazdem z pod znaku Adama Opla.
…jednak dzień zakupu auta na tym się nie skończył.
Gorące starania dojechania prosto do domu spełzły na niczym i razem z ekipą „pod wezwaniem” wyruszyliśmy na mały objazd naszego pięknego miasta.
W programie typowej lans-objazdówy nie mogło oczywiście zabraknąć takich punktów jak:
Szaleńczy powrót do domu kiedy zorientowałem się która wybiła godzina
O pierwszym wieczorze spędzonym w Asconie mógłbym się rozpisywać długo, używając dużo przymiotników w stylu: niesamowity, rewelacyjny, niezapomniany, klimatyczny, hardcorowy, niezwykły… ale postanowiłem oszczędzić tego czytającym i powiem tylko że było zajebiście 🙂