Impreza motoryzacyjna zorganizowana na terenie Praktikera trwała dwa dni, ja jednak skoncentruje się tylko na dniu drugim, ponieważ w niedzielę odbył się KZK (konkurs zręczności kierowców) w którym brałem udział.
Na stronie Facebookowej MotoSportKlubu wypatrzyłem ogłoszenie o nadchodzącej imprezie, niestety nauczony przykrym doświadczeniem nie popadłem w nagłą radość tylko zacząłem potwierdzać tę informację. Zdarzyło się bowiem że po dotarciu na miejsce gdzie według zapowiedzi Moto Sport Klubu powinna się odbyć KZK okazało się że nikt nic nie wie. Brak jakiejkolwiek informacji którą (spieszę donieść) można było zostawić na kilka różnych sposobów – drobna podpowiedź:
* kartka papieru zapisana choćby odręcznie i przyczepiona w widocznym miejscu – rozumiem jednak że musiałby jeszcze znaleźć się człowiek który radzi sobie ze złożeniem jednego zdania np.: „Impreza odwołana – przepraszamy”
* informacja słowna u ochroniarza przy bramie wjazdowej – pozostawię bez komentarza
* strona internetowa – mam wrażenie że właśnie po to powinna być strona internetowa, żeby ułatwić przekazywanie informacji
Niestety żeby wpaść na którekolwiek rozwiązanie trzeba pomyśleć o uczestnikach, a nie mieć ich głęboko w dupie.
..ale chyba mnie troszkę poniosło i odbiegłem nieco od głównego wątku..
Zjawiłem się punkt 10 – tak jak miały rozpocząć się zapisy, okazało się jednak że do rozpoczęcia imprezy jeszcze daleko. Mobilizacja trwała bardzo długo, dookoła panowało dziwne odprężenie i brak pośpiechu. Przyznać muszę że imprezy typu Youngtimer Party przyzwyczaiły mnie do zupełnie innej organizacji, ale w końcu się udało i rozpoczęły się przejazdy.
Kolejni uczestnicy zjeżdżali się praktycznie do końca imprezy, przez co ciężko było stwierdzić jaka jest właściwie konkurencja w mojej klasie, a jakiekolwiek pytania do organizatorów budziły tylko ich zdumienie.
Nudno jednak nie było. Kolejne auta śmigały dookoła słupków, do tego udało się spotkać sporo znajomych więc czas pozostały do końca minął bardzo szybko.
Oczekiwane wyniki przyniosły niestety rozczarowanie i po raz kolejny zostałem „pierwszym przegranym” zajmując 4 miejsce. Jest to tym bardziej wkurzające że do 3 lokaty zabrakło tylko 0,17 sekundy.
..o tym że zabrałem ze sobą aparat przypomniałem sobie dosyć późno, dlatego niestety zdjęcia są tylko z zakończenia imprezy